Fiat iustitia et pereat mundus — sprawiedliwości musi się stać zadość (i przezwyciężyć pychę wielkich tego świata),
choćby miał zginąć świat.
Tę
sentencję i treść wpisu dedykuję specjalnie Pani prof. dr hab. Barbarze
Przybylskiej- Gornowicz przewodniczącej Komisji Dyscyplinarnej ds. Nauczycieli
Akademickich UWM w Olsztynie.
Wczoraj otrzymałem list, a właściwie pismo urzędowe
i to nie z byle jakiej instytucji. Dwie czerwone pieczęcie z Warszawy; jedna Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa
Wyższego i druga znacznie bardziej intrygująca …. „Komisja Dyscyplinarna przy
Radzie Głównej Nauki i Szkolnictwa Wyższego” zapowiadały ciekawą lekturę na
weekend… i nie myliłem się.
Otóż 4 września 2013 r. wyżej wymieniona Komisja
Dyscyplinarna, po rozpatrzeniu na posiedzeniu niejawnym mojego odwołania od
orzeczenia „sławetnej” Komisji Dyscyplinarnej do Spraw Nauczycieli Akademickich
Naszego Uniwersytetu postanowiła:
UMORZYĆ
POSTĘPOWANIE DYSCYPLINARNE WOBEC OBWINIONEGO dr hab. PIOTRA OBARKA, prof. UWM
czyli mnie.
Przypomnę, 7 marca 2013 r. JM Rektor Naszego
Uniwersytetu powołując się na art. 141 ustawy „Prawo o szkolnictwie wyższym”
ukarał mnie karą upomnienia z tytułu naruszenia przeze mnie zasad etyki i zasad
współżycia społecznego w zakładzie pracy. Była to druga próba zdezawuowania
mojej osoby w środowisku akademickim.
Pierwsza dotyczyła domniemanego mobbingowania przeze
mnie Małgorzaty Chomicz autorki powszechnie znanego już anonimu i zakończyła
się również umorzeniem postępowania ze względu na brak dostatecznych dowodów
potwierdzających zasadność stawianych mi przez M. Chomicz zarzutów.
Teraz Komisja Dyscyplinarna przy Radzie Głównej MNiSW jak widać zrobiła to samo,
czyli umorzyła postępowanie w kwestii zarzucanych mi czynów.
JM Rektor ukarał mnie za „rażący przypadek
nepotyzmu” . Teraz z perspektywy czasu brzmi to niemal jak groteska szczególnie
wtedy, gdy jak wieść niesie po całym Uniwersytecie, znany dziennikarz
zadaje JM Rektorowi pytania:
„Jakie funkcje i na jakich Wydziałach i jednostkach
UWM pracują członkowie rodziny Rektora Ryszarda Góreckiego: Janina Górecka i
Monika Górecka? oraz dlaczego Przemysław Górecki, syn Rektora Ryszarda
Góreckiego, jest zatrudniony na stanowisku adiunkta w katedrze Metod
Matematycznych Informatyki, mimo że podczas ostatniej akredytacji Państwowa
Komisja Akredytacyjna zakwestionowała jego uprawnienia?”
W moim przypadku
Komisja Dyscyplinarna przy Radzie Głównej MNiSW orzekła, że” jest zobligowana do umorzenia postępowania w
całości”.
Na koniec mała dygresja – Pani prof. ( słowa te
kieruję do Barbary Przybylskiej-Gornowicz), nie rozumiem z jakich powodów,
wbrew oczywistym faktom prawnym i przepisom, zdecydowała się Pani z determinacją godną
lepszej sprawy podtrzymać orzeczoną w stosunku do mnie karę upomnienia, zamiast
umorzyć postępowanie we własnym zakresie, ale może za odpowiedź powinna
posłużyć przypisywana Senece myśl „gallus
in suo sterquilinio plurimum potest - kogut tylko na własnym gnojowisku dużo może”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz