Finita est comoedia.
Pragnę poinformować moich
Czytelników, że w dniu wczorajszym otrzymałem opinię wydaną na podstawie
ekspertyzy kryminalistycznej, dotyczącą złożonego przeze mnie w Sądzie
Okręgowym w Olsztynie oryginału mojej pracy kwalifikacyjnej I stopnia.
Biegły – ekspert
klasycznych i technicznych badań dokumentów z Komendy Wojewódzkiej Policji w
Olsztynie stwierdził, że mój egzemplarz jest dokumentem oryginalnym, którego
wszelkie cechy takie jak kartki, oprawa, druk wskazują na czas zgodny z datą
opracowania, czyli rok 1996.
Ekspert ponadto nie stwierdził znamion
sztucznego postarzania kartek, stwierdził natomiast pierwotny
i jednorodny charakter dokumentu
bez występujących korekt, bez znamion usuwania i wymiany kartek z istniejącej
oprawy introligatorskiej. Równocześnie ekspert
stwierdził, że techniczne zaawansowanie edycji tekstu i wydruków było możliwe
przy użyciu urządzeń dostępnych w okresie datowania opracowania, tj. w 1996 r.
Co jest ważne, w badaniach
wykorzystano przyrządy badawcze będące
na wyposażeniu Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Policji w Warszawie.
No cóż, wnioski pozostawiam
Państwu. Od początku zaprzeczałem autentyczności luźnych kserówek, którymi
posłużyła się Małgorzata Chomicz w „anonimowym” oskarżeniu mnie o plagiat. Do
tej pory nie mieści mi się w głowie, jak na podstawie tak spreparowanych
„dokumentów”, można było rozpętać, również za pomocą Debaty i przy pomocy Adama Sochy swoistego, ponad dwuletniego
piekła.
W chwili obecnej fakty są
następujące:
1. Rada Wydziału Grafiki ASP w
Warszawie stwierdziła, że nie popełniłem plagiatu,
2. Centralna Komisja ds.
Stopni i Tytułów w Warszawie przegrała proces w Wojewódzkim Sądzie
Administracyjnym w Warszawie ze względu na przekroczenie swoich uprawnień i
naruszenie prawa,
3. Debata i Adam Socha
przegrali proces i muszą mnie przeprosić za naruszenie moich dóbr osobistych i
twierdzenia, że dopuściłem się plagiatu,
4. Ekspert Komendy Policji w
Olsztynie stwierdził oryginalność posiadanej przeze mnie pracy, która jest
dowodem w sprawie przeciwko Małgorzacie Chomicz i jej pomówieniom.
Nadal sprawą otwartą
pozostaje jednak kto sfałszował moją pracę?
Myślę, że niedługo zgodnie z łacińską sentencją is fecit, cui prodest - i tego się dowiemy.
Ciekawostka. Sprzęt z CLK nie dał rady.
OdpowiedzUsuńTen Obarek to też oryginał :-)
OdpowiedzUsuńPolska mentalność po przywództwem partii PO.
OdpowiedzUsuńhttp://www.blogpress.pl/node/18899
UWM - tak wygląda triumf Saleriego
OdpowiedzUsuńW UWMie powinni rozpocząć prace nad miernotometrem. Mają pełną skalę. Od zupełnych miernot do osób nie będących miernotami. Przy okazji można użyć ten przyrząd do badań rozkładu miernoty w strukturach kierowniczych uczelni.
OdpowiedzUsuńBystrzachy z NIE napisały:
OdpowiedzUsuńhttp://nie.com.pl/18-2014/czyste-rece-brudne-nogi
"....
Stworzony obecnie system zamówień publicznych i rekrutacji na stanowiska opłacane z kieszeni podatników jest tak rygorystyczny i wyrafinowany, że w zasadzie zlikwidował mechanizm wolnorynkowej pomysłowości, współzawodnictwa i konkurencji. (Średnia liczba ofert na ogłoszony przetarg w sektorze zamówień publicznych oscyluje w okolicach jednej. Czyli 1 przetarg = 1 oferta ). Beneficjentami tego stanu są poczciwi, ortodoksyjnie prawomyślni, nic niepotrafiący idioci.
ROBERT JARUGA
ALICJA WILCZEWSKA
..."
No cóż, mają dużo racji. Franz Kafka pisał chyba w Zamku o dzisiejszej Polsce.
" ...Według mnie to drobna sprawa, którą łatwo rozwiązać. Nie jest na tyle kluczowa, by zagrozić przyszłości uczelni.." - tak o nepotyzmie na uniwersytecie w Olsztynie mówi jej pierwszy rektor: http://miasta.gazeta.pl/miasto/1,96987,7201739,Nepotyzm_najwiekszym_grze...
OdpowiedzUsuńNo jasne, drobna, nieistotna:
http://www.mariuszkowalewski.com/blog/2014/5/1/prywatny-folwark-senatora-po
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Usuń" ...Według mnie to drobna sprawa, którą łatwo rozwiązać. Nie jest na tyle kluczowa, by zagrozić przyszłości uczelni.." - tak o nepotyzmie na uniwersytecie w Olsztynie mówi jej pierwszy rektor: http://miasta.gazeta.pl/miasto/1,96987,7201739,Nepotyzm_najwiekszym_grzechem_uniwersytetu_w_Olsztynie.html
OdpowiedzUsuńNo jasne, drobna, nieistotna:
http://www.mariuszkowalewski.com/blog/2014/5/1/prywatny-folwark-senatora-po
Nepotyzm nieistotny - jasne.Dduży odsetek elektoratu na UWM to nepoci, a elektorat - święta krowa.
OdpowiedzUsuńTowarzystwo Wzajemnej Adoracji. Wymiana geschenków
OdpowiedzUsuńhttp://www.radioplus.pl/wiadomosci-lokalne-czytaj/80505/arcybiskup_edmund_piszcz_doktorem_honoris_causa_uwm
Coś ciekawego znalazłem. Moja dezaprobata do Góreckiego okazuje się być uzasadniona intuicją. Jakoś nie mogę uwierzyć ani jednemu jego zdaniu. Przede wszystkim dlatego, że nie potrafi mówić. Bełkot w czystym składniku. Ale to, czego można podejrzewać czytając blog Kowalewskiego przechodzi ludzkie pojęcie.
OdpowiedzUsuńhttp://www.mariuszkowalewski.com/blog/2014/5/7/senator-po-i-wyrok
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńhttp://debata.olsztyn.pl/publicystyka/rozmowa/3303-czy-olsztynem-rzadzi-trzecia-wladza-rozmowa.html
OdpowiedzUsuńOj ten Socha to nie potrafi zliczyć do trzech. Trzecia władza to sądownicza. Kiepski samogon u niego w wiosce robią
Pierwszy raz w historii ludzkości w Olsztynie układ tworzą ludzie, którzy nie są przy władzy. Kolejny przewrót na miarę kopernikańskiego.
OdpowiedzUsuń