poniedziałek, 15 lutego 2016

ALFABETYCZNY UKŁAD ZŁA

„Jest sztuką widzenie rzeczy niewidzialnych”
Jonathan Swift



 Od prawie czterech lat walczący ze mną tajemniczy, ukryty w szarym mroku lub jak kto woli w drugim rzędzie, lider układu zamkniętego, obwarowany w wielu olsztyńskich i nie tylko olsztyńskich instytucjach osiąga szczyty zakłamania, fałszu i obłudy. Nie przyjmuje do wiadomości, że przegrana w politycznej rywalizacji oznacza nie tylko utratę wygodnego krzesła. Frustracja tej „tajemniczej” postaci co raz uruchamia stare/nowe sprawdzone mechanizmy niszczenia ludzi.

Przychodzi jednak taki czas, że wszyscy mamy dosyć hipokryzji, fałszu i obłudy ludzi, którzy dla kamuflażu strojąc się w wielokolorowe piórka różnego rodzaju autorytetów, bojowników o prawdę, czy też społecznościowych sędziów wygłaszają swoje „prawdy objawione”, emitują zafałszowane informacje, modyfikowane i przeinaczane fakty czy też wyssane z palca wyroki.

W każdej społeczności można znaleźć ludzi, którzy z rozmaitych powodów są podatni na to aby ktoś zaprogramował im coś w głowie. Psychologia ewolucyjna wskazuje jak łatwo taką zaprogramowaną projekcję uaktywnić w naszym codziennym życiu, tym bardziej gdy steruje nimi Tajemniczy Don Pedro układu zamkniętego.

Naiwnością byłoby spodziewać się, że byłby w stanie zrezygnować z tego czego zażądał, a nie dostał. Od tego ma on swój układ zamknięty który nie odpuszcza nigdy, przeciwnie – cierpliwie dąży do realizacji swoich planów. Nieważne, gdy mu się raz nie uda; odczeka i wróci, a gdy nie uda się drugi raz, to nie szkodzi. Miną lata i układ wróci do tematu (A. Socha jeszcze niczego nie napisał, a już szczuje na łamach „Debaty” zapowiedzią artykułu o swojej 4-letniej walce ze mną).

Ludzie i zaprogramowane jednostki z układu zamkniętego doskonale znają, rozumieją i wykorzystują wszystkie narzędzia socjotechniki, sztuki zdobywania władzy nad umysłami, a ze starorzymskiej metody Marcusa Porciusa Cato (Ceterum censeo Obarcus esse delendam J) uczyniono lejtmotyw terroryzmu intelektualnego.

Jak pisał Jean-Francois Ravel, ludzie posługujący się sposobami terroryzmu intelektualnego „bardzo dobrze wiedzą, że nie mają racji. Posługują się tymi sposobami dla własnych korzyści, dla obrony swoich interesów i dla blokowania zarzutów pod swoim adresem. Ich metody są brudne, ale oni innych metod nie znają. Te metody wypracował bolszewizm za sprawą Lenina.”

Teraz Tajemniczy Don Pedro i jego układ zamknięty na nowo wyszczerzył swoje kły niby rozeźlony kundel jakby to nazwał W. Łysiak, bo przecież zasadą jest, że zazwyczaj oszczerstwo i kłamstwo uchodzą płazem, gdy szczeka się w sforze. Mijają lata i nic się nie zmienia, ludzie z układu oraz ich zaprogramowane marionetki udają dzielnych wojowników o prawdę i nieważne jest że jest to owa tischnerowska gówno prawda. Próbując znowu po raz kolejny zamordować moją reputację, agresją maskują swój strach, bo przecież moje dotychczasowe urzędniczo prawne wiktorie to dla układu prawdziwie traumatyczne przeżycia.


Ale tym razem moja czteroletnia rutyna w walce z układem Tajemniczego Don Pedra i jego żurnalistycznymi  hejtotoksynami uodporniła mnie do tego stopnia, że by wyrwać się z wiru bezradności postanowiłem, iż tym razem spróbuję jeżeli nie wybić to przynajmniej spiłować te wyszczerzone kły, albowiem jednego czego układ się boi, to żelazna argumentacja posługująca się prawdą i logiką. W poszczególnych kolejnych wpisach będę ujawniał wszystko, co działo się przez cztery lata w sprawie  Obarka, a co nie zostało do tej pory z różnych przyczyn ujawnione. Będę pisał o ludziach z układu zamkniętego oraz o jego „Ojcu Chrzestnym”. Oj, będzie bolało.

1 komentarz:

  1. Trochę Piotr demonizujesz. Ja to widzę inaczej. Tak jak Oxentierna
    "Czyż nie wiesz, mój synu, jak mało trzeba rozumu do rządzenia światem!
    An nescis, mi fili, quadntilla prudentia mundus regatur! "

    Istota rzeczy tym niemniej jest ta sama. Wiedza o głupocie społeczeństw jest skutecznym sposobem rządzenia nimi. Do tego nie trzeba rozumu. Co zresztą widać na obrazku UWMu. A tych narzędzi tortur zadających ból Don Pedrowi jestem niezmiernie ciekaw.

    OdpowiedzUsuń